Dla Metamorphosis

Myślałam, że się wykończę przy tych włosach. Raczej nie podobała Wam się technika jaką ostatnio wykonywałam włosy, dlatego postanowiłam wrócić do 'starej'. Jak to zwykle u mnie ostatnio bywa ogólnie poszło mi bardzo szybko, no może z wyjątkiem tych nieszczęsnych włosów... ale było warto. Miałam inny pomysł na doll, acz zamawiająca poprosiła o dziewczynę w sukience i nagłówek ogółem uniwersalny, toteż nie chciałam przekombinować z niczym, a ostatnimi czasy bardzo lubię robić tła. Hah, tu się w tej tematyce nie mogłam wykazać. 

Lubię tę grafikę. Zastosowałam inne cieniowanie ciała, ale na tej samej zasadzie co zwykle, jako cel przewodni postawiłam sobie popracować nad kontrastem i padaniem światła. Z twarzy też jestem zadowolona, właśnie dlatego, że jest zwyczajna, taka dziewczęca, nie przetapetowana (chyba).

tło bloga

Jestem teraz ciekawa co myślicie ;}

Edit:

 Tak za jednym zamachem do wszystkich: Z tą szyją to miało być tak, że jest zacieniona przez włosy i w ogóle przez wszystko dlatego taka ciemna, wolałam zrobić tak, również dlatego, aby tak jakby dolna część twarzy była jak najmocniej zarysowana (uwielbiam). Tak samo jest z ręką. Ponieważ jest najbardziej 'wypchnięta' do przodu w stosunku do twarzy jest tak samo jasna jak twarz do szyi. To wszystko co chciałam dopowiedzieć :) ...A co do włosów to nie powiedziałam, że jakoś specjalnie mi nie wyszły tylko, że strasznie się mordowałam ze zrobieniem ich.

Migonetta.