27 października 2012

Duma + mini poradnik

Tak, duma. Duma - ponieważ nareszcie wszystko wyszło mi tak jak tego chciałam. Euforia. 
Po drodze wykonywałam jeszcze jedną grafikę (didżitalową), której tu nie opublikowałam, i tego nie zrobię, gdyż nabywający sobie nie życzył. Publikowanie wizerunku i te pe... Ale mogę powiedzieć, że nawet wyszła :]


Nie wiem też czy wiecie, że piszę na Stylane :D Ach... a jeszcze na początku września byłam w Niemczech, na czymś w rodzaju warsztatów literackich dotyczących książki 'Lato szczupaka' pani Juty Richter która też tam była. (Saarland, Gershaim, nie jestem pewna pisowni 1,5 km od granicy z Francją), gdzie w sumie cały czas coś tam malowaliśmy, i heh... na jedne zajęcia się spóźniłam, bo z koleżankami siedziałyśmy w pokoju, więc potem na odczepne coś tam na szybko bazgroliłam, a po wszystkim ludziska stwierdziły, że to jest takie cudne i wgl i och, i ach. Ja nadal nwm o co im chodzi, bo to jest po prostu  b a z g r o ł  i tyle. Ale zobaczcie, oceńcie (to coś obok). Z założenia miało to przedstawiać głównych bohaterów, tj. Lukas, Anna, Daniel. Przy okazji Pozdrawiam najlepszą na świecie, panią Annę Gamroth (tłumaczkę wyżej wspomnianej książki, którą również miałam okazję poznać) No i ogółem... książka bardzo fajna, trochę smutna, mimo to polecam.
Ale... wracając do tematu. W poniższej grafice udało mi się zrobić nawet 'fajne' tło, i chociaż potem strasznie się leniłam, bo chyba przez tydzień wgl nic nie robiłam. Było to też trochę spowodowane takimi, trochę problemami rodzinnymi... no ale nie ważne. Już wszystko jest powiedzmy w normie. 

Ja tu się rozpisałam, a grafika czeka:

 Wersja podstawowa:
Z rozmazanym tłem, moim zdaniem najlepsza wersja. Fajna 'przestrzeń' wyszła.

 Wariacje:
Bez rozmazanego tła.
Przezroczyste tło, napisy są białe, więc musi być ciemniejsze tło.


Wiecie, że ja jestem bezsprzecznie z siebie dumna. (ta moja wrodzona skromność i wgl). Uważam że dopasowałam się do tematu, fajna kolorystyka mi wyszła i tak ogólnie to jest spoko.

 Ponieważ wielu z Was ciągle do mnie pisze w sprawie tego, że chciałoby jakiś poradnik, mogę co nieco napisać. Jestem też niewątpliwie zadowolona z włosów.  I już wiem na pewno, że nie tylko 'miejsca' cieniowania włosów są ważne, jak dobrana kolorystyka, a to może nawet bardziej, bo np ubrania, jeśli są jednokolorowe to cienie zawsze bd cieniem czarnym, a włosy 'szare' nie są nigdy tak samo ze skórą, ona też szara być nie może, dlatego czarnym cieniuję bardzo mało. To tak z mojej obserwacji. Więc kolorystyka działa bardzo dużo, już nie mówiąc o tym, że zaciekawia odbiorcę. ;]
Kontynuując mój mini tutorial (poradnik), mogę Wam dziś dać próbki do włosów. Mam nadzieję że coś Wam z tego wyjdzie, i nie przeszkodzą Wam w tym moje dyspedagogiczne predyspozycje.

Próbki są na Wasz użytek, możecie jest bez przeszkód pobierać.
Te wszystkie kolory wykorzystałam. Każdy był w innej warstwie, żeby można było się znaleźć. Po raz kolejny powtarzam, że nie każdy będzie grafikiem. Prosty przykład, czy każdy jest dobry z plastyki? Spróbować nigdy nie szkodzi, bo każdy kiedyś zaczynał - ja też. Ale są pewne umiejętności których człowiek się nie nauczy. Dlatego sami widzicie, że każdy grafik choćby na Stardoll jest inny. Po prostu jest to jedna z tych rzeczy którymi trzeba się urodzić - banalne ale prawdziwe. Mogę powiedzieć z ręką na sercu, że wszystko z czym tu się prezentuję, wszystkie moje graficzne umiejętności nabyłam całkowicie sama, bez pomocy nikogo z zewnątrz, ba... bez żadnych tutoriali, być może z tego powodu nie reaguję za bardzo na słowa 'naucz mnie', bo dla mnie moje umiejętności właśnie z powyższych powodów są po prostu bezcenne. Co nie zmienia faktu, że ciągle ze mnie partacz i amator, ale to z kolei wpływa na fakt, iż robię to co kocham, właśnie dlatego że to... kocham. Nie chcę Was oczywiście do niczego zniechęcać, bo nikt nie wie co się z czym stanie. Od razu zapowiadam, że na blogu wedle waszych życzeń będą się pojawiały różne graficzne rzeczy, które moim zdaniem mogą się komuś na coś przydać, a może nawet natchnąć do czegoś większego... :]

Cóż, na zakończenie mogę powiedzieć, że dziś wyjaśniłam dużo rzeczy na które od dawna się zbierało. Pokazałam kolejną próbkę siebie, i jak być może sami zauważyliście starałam się ten post zrobić po prostu dobrze, toteż ze zdwojoną siłą proszę o to co o tym wszystkim po prostu myślicie.
Migonetta


39 komentarzy:

  1. Nie ogarniam ludzi którzy dają do nagłówków twarze z cieniami ze stardesign, jeżeli wyglądają ładnie albo sie je poprawi/rozmaże to ok.. lecz w twoim przypadku jest to wręcz odpychające, sorry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 'Nie ogarniam ludzi...' Czy ty mnie wgl kiedykolwiek ogarniałeś, drogi hejterku Marcelq'u?
      + definicja, która mi tak pasuje, po prostu muszę ją tu dodać: Hejter (ang. 'hater') - Zazdrosny koleś który nie potrafi cieszyć sie sukcesem kogoś innego, dlatego próbuje wytknąć w nim wszystkie możliwe wady.
      Nie mogłam się powstrzymać, przepraszam.

      Usuń
    2. http://screenshu.com/static/uploads/temporary/wh/hh/0f/5a6yl6.jpg

      Usuń
    3. Oj, chyba sobie jednak jeszcze popochlebiam, gdyż coś czuje, że znalazłam nareszcie bardzo faaajne określenie co do Twej osoby. :D O szczęście niepojęte.

      I Ty Marcelqu nie wytykasz. Ty obrażasz. To nie tak, że po tym Twoim powyższym komentarzu mi to przyszło do głowy. Czyżbyś miał tak krótką pamięć i nawet nie pamiętał od czego się to wszystko zaczęło? Poczytaj sobie:
      http://migonetta.blogspot.com/2012/05/stardoll-live-17.html

      Czy sądzisz, że jeśli chodzi o mnie, to coś się w tej sprawie zmieniło? Heh, dokładnie ta sama sytuacja. Najpierw piszesz coś całkowicie bez sensu, a potem się z tego wycofujesz. I coś co w twoim przypadku powtarza sie ciągle. Co innego racjonalna, mądra krytyka, co innego skrótowo ujęte bycie najzwylkejszym hejterem.
      Czy wytłumaczysz, czymże tak zasłużyłam na tak wytrwałego 'fana'?
      Bo nie wiem jak inaczej określić kogoś kto przecież widząc całkowitą antypatię z mojej strony ciągle tu wchodzi i dalej ciągnie swoja bajkę, po prostu nwm.

      Usuń
    4. Myślisz że chce mi się ciebie chwalić? Jak chcę wytykać błędy to tylko o nich piszę, nie muszę chyba dopisywać że reszta mi się podoba, skoro to jasne? Dlatego gdy kontynuujesz dyskusję i masz problem, to piszę co mi się podoba - lubisz komplementy i to zazwyczaj pomaga + to zdanie wyjaśnia wszystko "jestem ciekawy nowych grafik i są dobrze wykonane, ale u Ciebie zawsze coś znajdę co mi się nie spodoba więc piszę".
      Następnym razem doczekasz się komentarza co mi się podoba, a co nie, bym ci znowu nie zazdrościł, a potem zaprzeczał tego co napisałem na początku... :))

      Usuń
    5. 'Nie ogarniam ludzi którzy dają do nagłówków twarze z cieniami ze stardesign, jeżeli wyglądają ładnie albo sie je poprawi/rozmaże to ok.. lecz w twoim przypadku jest to wręcz odpychające, sorry'

      Zacznijmy od tego, że komentarze poniżej również mówią, jak beznadziejna jest twarz doll i ich autorów nie wyzywasz od hejterów. + Nie musisz podawać nam definicji słowa 'hater', uwierz mi, że jesteśmy na tyle inteligentni, że potrafimy samodzielnie wyszukać sobie znaczenie danego wyrazu w internecie. Określenie 'hater' jest chyba jednak dość popularne, naprawdę uważasz, że nie wiemy, co oznacza? Ok, dziękuję. Przez Twoje komentarze odnoszę wrażenie, że masz strasznie wysokie mniemanie o sobie. Może się mylę, a może nie.. To wiesz tylko ty, ale zachowaj to dla siebie, bo ja opinii nie zmienię. Czemu tak myślę? Już uzasadniam :) Nie tolerujesz krytyki. Interesują cię tylko te miłe opinie. Czasem warto posłuchać innych, bo samemu się nie widzi wielu popełnianych błędów. Rozumiem, że niektórzy przesadzają i krytykują celowo, ale chyba Marcel tak nie zrobił, co? :) Spójrz na jego drugi komentarz.

      Zaraz mi zarzucisz, że bronie go, bo się przyjaźnimy. No ale chyba od tego są przyjaciele, co? :) Poza tym nie naskakuję na ciebie, tylko wyrażam swoją opinię, do której posiadania mam stuprocentowe prawo.

      + Te cienie naprawdę wyglądają okropnie.
      + Jak już mam się mądrzyć, to odniosę się do Twojego komentarza po angielsku, który znajduje się niżej. 'Very' piszemy przez jedno 'r', podejrzewam, że to jednak było niechcący, tak? No ale drugi błąd, to raczej już nie był zwykłym niedopatrzeniem.. Przed angielskim ''że'' (that) nie stawiamy przecinka :)

      Usuń
    6. Droga Paulo. Zacznę może od końca. Nigdy się jakoś nie zastanawiam, czy to, że dam tu przecinek, a nie tam, komukolwiek zaburzy odbiór myśli przewodniej. Mając nawet świadomość popełnionych błędów choćby przy 'very', myślisz że co będę ją gwiazdkować? A niby po co? Nie domyślisz się tego co chciałam powiedzieć? Bo tym razem (być może się mylę), chcesz celowo pochwalić się bezbłędną angielszczyzną, wytykając mi bezsensownie błędy, mimo że chyba każdy wie, że je popełniłam, a są tak oczywiste że wszyscy wiedzą o co chodzi.

      Idąc dalej.
      Co do cieni, Ok, mówisz, że wyglądają okropnie, bla bla bla... dotarło. Ale co jeśli ja tak nie uważam? Naprawdę bardzo podobają mi się te cienie, i uważam że pasuje to w tym nagłówku. I nie zrozum mnie źle, ja nie zamierzam wgl wnikać w Twoją (czy kogokolwiek) opinię. Tak myślisz - tak piszesz. Naprawdę, szanuję Twoje zdanie, mam jednak problem (jak to mówią bulwersuję się), gdy treść czyjejś wypowiedzi mi nie odpowiada. Czyż i ja nie mam prawa do własnego zdania? Ba... u siebie? Jeśli mi coś nie pasuje, to po prostu to piszę, dokładnie tak jak uważam. I dokładniej tak jak Wy macie pisać, bo przecież tego chcę ;] Jak również wspomniałaś: '(...)wyrażam swoją opinię, do której posiadania mam stuprocentowe prawo.' Tak jak Ty to zrobiłaś, tak ja to robię właśnie teraz. Bądź łaskawa zauważyć :P

      Dalej. Mówisz, że zarzucę Ci bronienie, rzekomego oskarżonego popełnionego zarzucanego mu czynu - Marcelq'a, dlatego, że się z nim przyjaźnisz. Dobra rada na przyszłość, nie uprzedzaj faktów, gdyż zupełnie mi to zwisa. Ty to piszesz, a więc to są hmm... raczej Twoje słowa, niczym nie wymuszone... No chyba że się mylę. ^^ Ale... nie moja sprawa.

      Dalej. Czy czujesz się obrażona tym, że podałam definicję słowa 'hejter'. He he, no to padłam. :D Oj, to kajam się na kolankach i pokornie błagam o wybaczenie, o pani ma. (czy jakoś tak) Podałam, go ponieważ właśnie to sformułowanie tak mi pasowało do kontekstu i tego co chciałam przekazać, iż nie było mowy o jakimkolwiek pominięciu go. Nie no, to dobre było, heh.

      Ekhem. Co do wysokiego mniemania o samej sobie w moim przypadku. Oczywiście :], a idąc dalej powiem więcej. Z doświadczenia wiem, że jestem również całkowicie w sobie zadufana i oczywiście - próżna. I tu następuje ten moment w którym muszę wspomnieć że najmniej na świecie, a wręcz całkowicie mi to nie przeszkadza. I chyba już nic na to nie poradzę, acz bądź więc pewna, że mam tego świadomość.

      [Dalszy ciąg w następnym komentarzu, bo więcej się nie zmieści.]

      Usuń
    7. Taka tam jeszcze mała dygresja na koniec (co do nieznoszenia krytyki), bo odnoszę wrażenie, że jesteś troszkę, hipokrytką... (być może mylne, ale to właśnie moja opinia na dzień dzisiejszy) Hmm, a może po prostu ma to na celu pokazanie wreszcie tego jaki mam problem z tą 'przyjacielską' krytyką. Bo chyba nie do końca nadal widzisz o co mi chodzi. Jest to przykład z Twojego własnego bloga, więc poczytaj:

      'Sebastian: Może nie powinienem krytykować grafiki skoro sam nie umiem jej robić, ale jak się robi ręce to powinno się zachować proporcje i naturalizm postaci a nie dojebać malutkie patyczki. Gdzie są te charakterystyczne zagięcia skóry, kostki i dołeczki?'

      (dla postronnego człeka niby nic takiego, a co tam, ktoś sobie wyraził opinię, dobra jest, ale dalej...)

      'Paula: Jejku, nikt nie jest idealny :/ poza tym z tymi rękami miałam ogromny problem i rysowałam je sama, całkiem inaczej, bo na zdjęciu były grube.

      Jakbyś robił grafikę, to byś zobaczył, jak ciężko się robi ręce.'

      (uprzedzam że nie znam kontekstu tej sprawy itp, piszę co widzę)
      ...Czyż postronny czytelnik i tu nie może powiedzieć, że coś dziewczynie odbiło, bo najpierw prosi o opinie, a potem się czepia? Ale o to w tym wszystkim chodzi, że kiedy spędzasz kilkanaście czasem godzin nad taką grafiką to jaka by ona nie była, CHCESZ, żeby ludzie postrzegali ją dobrze. I jeszcze cię chwalili pod niebiosa. I nie mów mi, że tak nie jest, bo sama widzisz. I do tego cały czas dążę. Ja przecież nigdy nie twierdziłam, że potrafię przyjmować krytykę z dystansem, bo dobrze wiem, ze nie potrafię. Chcę tylko odróżnić komentarze, które moim zdaniem są przesadzone i obraźliwe od tych które pozwalają mi się rozwijać.

      No cóż, prawdopodobnie wypowiadając tę opinię, co do której: 'posiadania mam stuprocentowe prawo'. prawdopodobnie znów wywołam konflikt z kimś, co do którego się chyba 'pomyliłam'. Ale nie pierwszy, nie ostatni raz - jak to mówią :)

      [Przepraszam, za zanudzanie, ale usiałam wszystko do końca powiedzieć, choć coś czuje, że to wcale nie koniec, nie tylko z mojej strony...]
      I życzę miłego święta wszystkich Świętych!

      Usuń
    8. Czy ja próbowałem/obraziłem cię słowami "nie ogarniam ludzi..." przecież sama stwierdziłaś że jesteś u siebie. Ja tylko stwierdziłem że korzystniej wygląda zrobienie je samemu - ale mniejsza.
      Najbardziej idiotyczne w tej wypowiedzi było nazwanie Pauli hipokrytką, a mi zarzucenie zazdrości twoich umiejętności graficznych. I Paula, i ja jesteśmy inni niż ci się wydaje. Dla nas na porządku dziennym jest to, że kogoś się oceni w ten czy inny sposób, albo ktoś mnie lub ją oceni tak czy inaczej... A! I cd. komentarza Pauli to błagam cię, ten post jest już stary i możesz mi wierzyć że teraz Paula zignorowałaby go. + Muszę też dodać coś do tego o angielskim. A więc skoro ty możesz zarzucać różne rzeczy NAM, mn. to że niby ci (akurat to dotyczy mnie) zazdroszczę grafik to jest równocześnie twoje chwalenie się swoimi umiejętnościami. Z jakiej racji Paula nie mogłaby ci tu wytknąć czegoś z angielskiego? Uczyła się długo i uczy się nadal więc chwali się równie dobrze jak TY.
      Pozdrowionka

      Usuń
    9. + o co chodzi z ołówkami po lewej bo nie rozumiem przekazu

      Usuń
    10. Podobają ci się te cienie, nie ma sprawy, rozumiem, masz takie samo prawo do własnego zdania jak każdy z nas.

      Co do poprawy twojego komentarza i mojego CHWALENIA SIĘ poprawną angielszczyzną.. Następnym razem mam ignorować błędy? Ok. Nie, mój angielski nie jest idealny i ja lubię, gdy ludzie mówią mi, gdy napisałam coś niepoprawnie. Zawsze się to przyda na przyszłość.

      Hipokrytka? Podobno warto nią być, tak więc zupełnie mi to nie przeszkadza. Chyba masz rację w tym przypadku, jestem nią, ale wiesz, każdy czasami jest hipokrytą, w mniejszym lub większą stopniu.

      Odniosę się jeszcze do komentarza z mojego bloga. To było dość dawno i miałam niezwykłe problemy z tymi dłońmi, bo na zdjęciu były zniekształcone, stąd moja niezbyt odpowiednia odpowiedź.

      Paula/ nie chce mi się logować.

      Usuń
    11. ale ty leniwa paula zal mi cb ja jestem zalogowany ciągle hehe

      Usuń
    12. Ale korzystałam z dziadka laptopa i mi się nie chciało!!!!!!!! :(((((( ://////

      Usuń
    13. Wszystko co chciałam na ten temat powiedzieć znajduje się w moim najdłuższym komentarzu (chyba w całym życiu). W całej tej sprawie jest tam moja opinia, która raczej się nie zmieni. Nic więcej więc nie dodam, bo nie odczuwam takiej potrzeby :)

      No, może poza tym, że co do cytowanych przeze mnie komentarzy z Twojego bloga skrótowa Twoja odpowiedź: To było dawno, więc nie ważne... bo na zdjęciu były zniekształcone - jakoś mnie nie satysfakcjonuje. Acz więcej w sprawę wnikać nie będę. Raczej nie mam tego w zwyczaju. Twoje życie.

      Marcelq'u: To nie ołówki, acz kredki(!) Choć raz w życiu chciałam się jakoś wpasować w nazwę bloga, która brzmi: 'Zakolorowani'.

      + serdecznie Wam dziękuję droga Paulo i Marcelq'u za tak wielkie zaangażowanie w celu 'wychowania mnie na ludzi'. Może bezcelowe ale jakże szlachetne z Waszej strony :P

      Usuń
    14. Proszę bardzo, ale od wychowywania to masz rodziców, ja tu wciąż tylko wyrażam swoją opinię, tak jak ty :)

      Usuń
    15. To miał być sarkazm (^^) Hi hi, ale jak tam wolisz.

      Usuń
  2. Grafika bardzo git, tło wystarane na maksa. Jedyny minus to beznadziejnista twarz(zawsze zdejmuję te stardizajnowe "upiększacze" bo niszczą całokształt). Poztym strasznie mi się nie spodobało twoje stwierdzenie, że cytuję:

    [...]nie każdy będzie grafikiem. Prosty przykład, czy każdy jest dobry z plastyki? Spróbować nigdy nie szkodzi, bo każdy kiedyś zaczynał - ja też. Ale są pewne umiejętności których człowiek się nie nauczy. [...]

    każdy może się nauczyć wszystkiego jeśli zechce. Wiesz, że panie w przedszkolu powiedziały mojej mamie, że nigdy nie nauczę się pisać? Zawsze twierdziły, że piszę jakąś cyrlicą a moje rysunki to było "puff, najgorsze w przedszkolu" potem to samo działo się w podstawówce. Koła które rysowałam były, ładnie mówiąc bardzo niezgrabne. Wystarczyło to, że w 3 klasie się zmotywowałam. Stwierdziłam, że chcę to umieć chociażbym nie wiem jak długo miała ćwiczyć. I wiesz co? Po 2 latach ćwiczeń miałam 6 z plastyki na koniec roku a rysunki z najgorszych w szkole zmieniły się w jedne z najlepszych nawet wygrywałam konkursy plastyczne. Codziennie próbowałam bo miałam cel motywację. Dziś piszę bardzo czytelnie (przynajmniej w zeszytach, na tablecie nie opanowałam do końca rękopisu) rysuję też nie tak źle. Do tego robię grafikę. Każdy może się nauczyć wszystkiego.

    Taki tam wywód na koniec ale strasznie nie lubię jak ktoś tak pisze, sorki :/

    Jaguś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie korzystniejsze jest robienie cieni na twarzy samemu :D + prawdziwe, a pismo tabletowe masz ładne

      Usuń
    2. Droga Jagno, to wszystko co ja tu piszę wynika wyłącznie z moich obserwacji. Nie wiem czy wiesz, czy nie, ale to co tu piszę, to tylko (lub aż, jeśli wolisz) moje najzwyklejsze zdanie. Nie znam ani historii Twojego życia (no wybacz) ani z pewnością wielu innych ludzi którzy na pewno swoją pracowitością doszli do wielu rzeczy, nazywaj to jak sobie chcesz. Ja chciałam napisać do ogółu i jestem ciekawa, czy pomimo tego, że chyba się na mnie za to obraziłaś (choć zupełnie nwm dlaczego, bo czy post był pisany do Cb? Czy ja muszę znać życiorysy każdego potencjalnego czytającego mój post? Naprawdę nie rozumiem. A skąd Ty wgl wiesz, że właśnie nie miałaś talentu do tego zawsze, tylko ujawniał się on stopniowo. No skąd wiesz? Czyż nie osiągnęłaś już sukcesy w tej dziedzinie?)Ale jestem ciekawa czy pomimo tego wszystkiego czasem nie byłabyś mi w stanie przyznać racji co do tego o co mi chodziło w całym tym cytacie który tak Cię zdenerwował, mianowicie iż: nie każdy będzie grafikiem. Prosty przykład, czy każdy jest dobry z plastyki? Spróbować nigdy nie szkodzi, bo każdy kiedyś zaczynał - ja też. Ale są pewne umiejętności których człowiek się nie nauczy. [...]' Czy naprawdę nie jesteś w stanie zrozumieć, że pisałam do mnóstwa osób, które chcą być dobre w czymś do czego się całkowicie nie nadają? Nawet do mnie samej, bo mam świadomość że fizyki ani chemii nie ogarnę nigdy, przenigdy. I żadna pracowitość mi w tym nie pomoże, bo próbowałam i wiem to. Tak samo NADAL podtrzymuję moje stanowisko, iż są pewne rzeczy których nie da się nauczyć. To wszystko.

      + Naprawdę nie chcę się z tobą kłócić, bo przecież wiesz, że Cię lubię i cenię w wielu dziedzinach. Ale teraz z kolei mnie to trochę zdenerwowało. Przepraszam.

      Usuń
    3. Słodki Jezu, komć gigant 0_0

      Ja go może sobie jakoś podzielę okej, bo tak trochę się w nim sama gubię a klawiaturka zaczyna się zacinać.

      Zacznijmy może od czegoś na co ja się umiem ten, ten. Wysłowić. Dla mnie to stricte jasne, że mego życiorysu nie znasz (chociaż w gruncie rzeczy można by z niego zrobić dziecięcego bonda z elementami grozy i komedii) a i swego czytelnika życiorysów też (200 obserwatorów, to mrugam jednym oczkiem gratulując - troszkę(dobra nie troszkę) za dużo na znajomość życiorysu każdego z osobna). Co do obrażania to niet, niet, niet. Ja jestem ostatnio jakaś impulsywna, śnieg źle na mnie wpływa, śpię w dzień w nocy też, śpię w samochodzie, na kanapie a nawet w wannie. Czuję się jak oczekuący Dariusz. Podobno to tylko do przyszłego tygodnia (oby, inaczej nie wytrzymam szkoły zupełnie). Nie odchodze od tematu, zła Aga, zła. Skąd wiem, że talentu nie miałam zawsze, o nosz kurde, nie umiem opisać słowem pisanym a blok z wczesnej dzieciencości zgubiłam (albo wywaliłam, szczerze się sobie nie dziwiłabym) i powiem tak - tak straszne rzeczy to się Pikasiakowi nie śniły. Ja równego kółka narysować nie umiałam, elipsoidy też nie. Przypominało to jakieś zakręcone kwadrato-trójkąty z dziwną ilośćią rzeczy kąto podobnych. Zaczęłam to jakoś ładniej czynić jak się na żywo zainteresowałam i się zmotywowałam intensywnie, codzinnie ćwiczyłam itp. Nie zrozumiałam reszty pytań, zwalam winę na ten śnieg.Co do tego dalej to nie każdy będzie grafikiem ale tylko dlatego, że nie spróbuje, nie wciągnie się, nie poćwiczy, zabraknie wytrwałości i konika. W mojej klasie królują osoby plastycznie średnie nie ruszające ołówka jak ich pan Plastyk nie ruszy, że jedynkę dostaną jak nie zrobią. Leniwce, no cóż. Nie chce im się, nie poćwiczą, nie będzie epickiego sukcesu. Dobra, lecę dalej bo się z tego jakaś książka jeszcze zrobi czy coś a grafikę chciałam robić i MIWEXU zapróbować.
      CO do chem-fizu to często wina nauczyciela. Weź, miałam taką panią w zeszłym roku co mnie uczyła fizyki. Miałam cztery za... no w sumie nie wiem, za to, że w pierwszej ławce siedziałam chyba. W każdym razie pani ta siedzi na emeryturze i czyta książki/leni się/zrzuca kilogramy. Przyszła nowa pani, oświecenie mi przyniosła. Fiza idzie dobrze, codziennie cokolwiek robię przypominam sobie prawa newtona i siły działające na obiekty. Chemia to jest akurat coś co potrafię polubić jeśli poświęcę danemu rozdziałowi czas. Ostatnio dostałam 6, ale tym razem nie rozumiałam nowego rozdziału (wodorotlenki, takie straszydła) i poszłam do pani. Pani kochana poświęciła mi czas, przysiadła, tłumaczyła co sił w głowie i zrozumiałam. Wystarczy chęć. Dalej tak myślę i chyba nigdy zdania nie zmienię (poztym miło się o tym gada, temat całkiem przyjemniutki). Jak chcesz to wbiję kiedyś na gadu Ci wytłumaczę i wytłuszczę ;).

      Co do tego takiego plusa na końcu to ja też się przecie kłócić nie chcę, podyskutować pragnę przecie, wymienić własne odmienne od twego zdanie, Migusiu kochana. Znasz mnie od strony dyskutliwej przecież. Wiesz, że ja Ciebie lajkam no. Nie denerwuj się bo złość urodzie szkodzi i kochana nie przepraszaj mnie bo nie masz za co :p

      Sory za brak interpunkcji, akapitów etc. Pani od polaka by się wkurzyła ale mi się nie chce.

      Usuń
    4. Po przeczytaniu waszych wywodow i historii zyciowych o rysowaniu kropek i trojkatow , po tej calej lekcji chemii i ( o zgrozo!) FIZYKI to ja sie zgadzam z Migo. Mysle ze w slowach '' Po raz kolejny powtarzam, że nie każdy będzie grafikiem. Prosty przykład, czy każdy jest dobry z plastyki? Spróbować nigdy nie szkodzi, bo każdy kiedyś zaczynał - ja też. Ale są pewne umiejętności których człowiek się nie nauczy. Dlatego sami widzicie, że każdy grafik choćby na Stardoll jest inny. Po prostu jest to jedna z tych rzeczy którymi trzeba się urodzić - banalne ale prawdziwe.'' chodzilo bardziej o to ze jezeli ktos nie jest do czegos przeznaczony to po co ma to robic ? Nie przymuszajmy sie do czegos czego nie lubimy (oczywiscie zalezy jaka to rzecz - jezeli nauka musimy niestety - jezeli zwykle hobby to mamy przeciez wybor jest tyle roznych rzeczy do robienia). Bo po co ktos ma siedziec i malowac pixelowe laleczki skoro to nie przynosi mu nawet malutenkiej przyjemnosci. Wiem ze czesto gesto zdarza sie tak ze samemu sie siedzi i ma sie dosc tej pracy nad jednym obrazkiem , ale efekt koncowy przynosi nam satysfakcje ;) A jezeli ktos nad czyms siedzi narzeka , nie podoba mu sie to , przymusza sie i jeszcze to co z tego wyjedzie wcale mu sie nie podoba , jezeli po prostu tego nie czuje to po co no po co ma to robic? ''prosty przyklad'' - Jestes dorosly masz do wyboru prace (obie sa tak samo platne -informuje tylko zeby nie bylo odpowiedzi w stylu wybieram lepiej platna :P) Jedna polega na czyms czego nienawidzisz a druga wrecz przeciwnie na czyms co kochasz ... wybierasz to co lubisz . Tak samo jest z Hobby.
      ''Ale są pewne umiejętności których człowiek się nie nauczy. (...)Po prostu jest to jedna z tych rzeczy którymi trzeba się urodzić '' - no dokladnie nie nauczysz sie przeciez wyczucia stylu czy checi do robienia danej rzeczy , przeciez tak sie nie da.

      Wiec podsumowujac zgadzam sie z Kejti , a aga zwyczajnie zle to zrozumiala, ale to pewnie przez ten snieg tez mam przez to dziwne loty :PP

      Pozdrawiam rili serdecznie,
      Ewelajna :)

      πes- tez przepraszam za brak poprawnosci jezykowej , ale mi sie nie chce , glupi snieg :<

      Usuń
    5. Agusiu: Ja Ci tych akapitów to nie wybaczę. Bardzo się cieszę że w sprawie powyższej doszłyśmy do jakosiowego porozumienia. I ogółem to dużo też zrozumiałam z tego o co tobie chodziło... *chyba. .

      Ewelajno droga: Biedaku! Uraczyłyśmy Cię z Jagienką tak rozmaitymi 'ciekawościami', że naprawdę PODZIWIAM za wytrwałość w czytaniu tego wszystkiego i to, że dopowiedziałaś to, o czym ja zapomniałam. Że w całej sprawie ogólnie może pasować hasło: 'Nic na siłę'. Tak nam to rozstrzygnęłaś, że niezwykle dziękuję.


      Trochę się tak szczerze obawiałam, czy czasem nie popadnę w jakieś konflikty całkowicie niechciane, ale koniec z końców wszystko zostało rozstrzygnięte pokojowo.

      Usuń
  3. czy przyjmujesz zgloszenia na naglowki moge zaplacic wiecej ale to bardzo pilne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, aktualnie mam dużo pracy. Bardzo mi przykro, ale jestem pewna, że znajdziesz kogoś lepszego nić ja ;]

      Usuń
  4. Miało być krótko, ale chyba wyjdzie z tego długi komć jak u Agi xd

    Oj, oj głowa mnie boli - Agnieszka, ja także mam uczulenie na ten parszywy śnieg, który (o zgrozo!) ciągle wali jak nienormalny. Chyba 1/4 z komentarza Eweliny nie doczytałam, bo przytłoczył mnie ogromny komentarz Agi... Niestety, po zadaniach z matmy, słuchania przez godzinę Gotuja oraz wylewania łez przy oglądanym dwa razy z rzędu Gladiatorze i jednorazowo przy Samich Swoich wyczerpały mnie i zdolności oceny sytuacji szwankują niestety.

    + Herbata działa na mnie nasennie. Mimo iż wstałam 5 godzin temu znowu chce mi się spać. Mam ochotę rzucić to wszystko na bok, wejść do łóżka i zapaść w sen zimowy. (I obudzić się dopiero w maju!)

    Do Agi: Bogaty życiorys. Tutaj wszystko przyswoiłam - krzywe kółka 'zgubiony' blok rysunkowy, wredną panią od fizyki (Chemii? Jednak nie przyswoiłam...) W każdym razie współczuję ;/ Myślę, że to właśnie o motywację chodzi.
    Migo, zgadzam się, że może nie każdy ma talent, ale to wszystko zależy od motywacji i uporu. Ktoś może być w czymś beznadziejny, ale jeżeli wytrwa, dopyta się, będzie chciał to osiągnąć z odrobiną szczęścia i dużą dozą humoru, to to osiągnie.


    Jezu, wysiadam, biorę kolejną szklankę herbaty i idę do łóżka z laptopem ;3
    Buziaczki!

    OdpowiedzUsuń
  5. No i pięknie. Analizuję komentarz i chyba są jakieś błędy składni i stylistyczne. Namąciłam i teraz sama nie wiem co piszę. Wypiłam o jedną za dużo filiżankę herbaty. Cóż, piję kolejną, nie ma to jak naćpać się jaśminową.


    Hermionapotter3

    OdpowiedzUsuń
  6. wilkołak na nagłówku ; (

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem , nie wiem może już ktoś o tym pisał *,,Saarland, Gersheim''. Świetna ta grafika muszę przyznać .Mnie jednak próbki te się nie przydadzą ,sama wiesz ,żem taki typ ,który mimo iż ma coś przygotowanego to potem dokłada tysiące kolorów ,,bo tak w danej chwili pasuje '',ale to też jest inaczej bowiem ja wektorówką nie władam .

    mr.solien

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego właśnie napisałam, że nie jestem pewna pisowni :P Hah, niby byłam a nic nwm, tak to już jest. Co do próbek. Ty, to co innego, miszczu. Tobie próbki niepotrzebne. :P

      Usuń
    2. To raczej nie mistrzostwo ,a chaotyczność, która towarzyszy mi od błogich lat dzieciństwa.Co też jak gdyby łączy się z charakterem - podsumowując :nic szczególnego.


      Mr.SOLIEN

      Usuń
  8. Ktoś skopiował twoje tło do grafiki ---> http://naglowkomania.blogspot.com/2012/10/na-hustwace.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam Spotykam naprawdę podobał grafiki i wszystkie są wysokiej jakości, chciałem się w kolejce, mam do 250 na wykresie, po prostu chcę go z lalką, która wygląda jak Taylor Momsen (wokalista zespołu rockowego) lub jeśli nie dokona lalkę z maquigem brunetem i blond!
    Zapłaciłem do 250 Stardolary i jeśli to konieczne, do 300, aby poprosić o wykresie w moich postów i baner umieścić na moim blogu: http://stardoll-superbr.blogspot.com.br/ to jest bardzo nowy i nie ma wielu gości, tym bardziej chcę, aby to piękny blog i za to musisz mi pomóc dokonać wyboru, na mnie!
    Jest to, że coś nie odwiedzić moją lalkę: Dudalin99
    Lub wyślij do mnie e-mail: luanacarolina740@gmail.com
    Jestem z Brazylii i po portugalsku, to tylko szczegół, bo musiałem zrobić wszystko by Google Translator haha więcej jest dobra, więc mam nadzieję, że odpowiedź .. Moja ostatnia oferta to 250 do 300 Stardolary ... Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ohh, I'm so sorry, but I can't make graphics for you. Unfortunately, I have no time now. I have a lot of orders. But I'm verry happy, that you like my graphics.
      Kisses.

      Usuń
  10. Hej ! Ja się trochę wybiję ponad te cienie... -,- Ja również uważam, że nie wyglądają najatrakcyjniej, ale przecież nie mg wymagać od cb abyś robiła nagłówki, które podobają się wszystkim ! Ważne, abyś ty była zadowolona z efektów, prawda?

    Ale wracając do sedna : chciałam ci pogratulować, bo twoje nagłówki są coraz lepsze i wcale się nie dziwię, że jesteś jurorką w CT. Oby tak dalej kochana !

    OdpowiedzUsuń