Na wstępie nie mogę nie wspomnieć o tym, że mój tablet już do mnie jedzie. To oczekiwanie jest chyba najprzyjemniejsze.
Drugą sprawą jest zmiana wyglądu tego bloga w niedługim czasie. Za inspirację serdecznie dziękuję FunOpler. Cała koncepcja siedzi już w mojej głowie, dodatkowo grafikę ubogacę pewnym cytatem, który wyjątkowo pasuje do mojej ''skromnej'' osoby. Już niebawem się przekonacie. A niektóre osoby zostaną potraktowane aluzją dotyczącą przysługi jaką robią mi całkowicie nieświadomie.
Drugą sprawą jest zmiana wyglądu tego bloga w niedługim czasie. Za inspirację serdecznie dziękuję FunOpler. Cała koncepcja siedzi już w mojej głowie, dodatkowo grafikę ubogacę pewnym cytatem, który wyjątkowo pasuje do mojej ''skromnej'' osoby. Już niebawem się przekonacie. A niektóre osoby zostaną potraktowane aluzją dotyczącą przysługi jaką robią mi całkowicie nieświadomie.
Przechodząc do grafiki, która znowu zajęła mi (zbyt) dużo czasu, jestem z niej średnio zadowolona. Nawet nie tyle z wykonania, które moim zdaniem jest dobre, jak z własnej głupoty w wyborze tej pozy. Dokładniej chodzi mi o rozmieszczenie cieni (szczególnie) na nogach i twarzy. Jest trudne do odwzorowania, a nawet jak narysuje się według zdjęcia to dla postronnego widza wygląda dziwnie.
...Bo ostatnio lubię Arianę
Migonetta